niedziela, 13 września 2015

Dar Julii


Tytuł: Ignite Me
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 21 maja 2014
Ilość stron: 384
Krótko o treści: Jestem klepsydrą.
Siedemnaście lat przesypało się przeze mnie i pogrzebało mnie w mym własnym wnętrzu. Czuję, że mam zrośnięte, ciężkie od piasku nogi, umysł przepełniony ziarenkami wahania i niedokonanych wyborów, tracę cierpliwość, w miarę jak czas przecieka mi przez ciało.
Mała wskazówka poklepuje mnie na raz, dwa, trzy i cztery, szepcząc:
dzień dobry, wstawaj, rusz się,
obudź się
obudź się

Julia już wie, że tylko ona może zatrzymać Komitet Odnowy. Ale aby go pokonać, potrzebuje pomocy kogoś, komu nigdy nie potrafiła zaufać – Warnera. Podczas współpracy z nim przekona się, że nie wszystko, co wie o nim i o Adamie, jest prawdą.


Strach nauczy się mnie bać

Moje zdanie: Trzecia, a zarazem już ostatnia część trylogii czyli Dar Julii. I oczywiście jak było w poprzednich częściach ta również powaliła mnie na kolana. Po przeczytaniu ostatniego tomu po prostu nie wiedziałam co mam myśleć. Książkę skończyłam czytać we wtorek, a do dzisiaj przeżywam wszystko od początku i jeszcze raz na nowo. Jednym słowem mogę powiedzieć że jestem zachwycona tą serią.

Już od pierwszego tomu czyli Dotyk Julii bardzo polubiłam tytułową bohaterkę. Ten kto czytał poprzednie recenzje wie że bardzo utożsamiam się z Julią, czuję z nią pewne podobieństwa. Najważniejsze jest jednak to jak główna bohaterka się zmieniła. Ze krytej i zamkniętej osoby w pierwszym tomie po odważną i otwartą Julię z ostatniej części. Jest zupełnie inną osobą niż była na początku. Zmieniła się na lepsze. Wie czego chce i dąży do celu. Już nie płacze i nie użala się nad sobą jak wcześniej. 

Można zauważyć że w ostatnim tomie brakuje skreśleń wyrazów, co jest spowodowane przemianą bohaterki. Nie musi się już zastanawiać, ponieważ wie czego chce i jest zdecydowana . Nie waha się... Bardzo, bardzo dużym zaskoczeniem byli dla mnie dwaj bohaterowie. Adam i Warner. Nie wiem jak to powiedzieć, ale czytając czułam że tracę równowagę. Przez pierwsze dwie części murem stałam za Adamem, uważałam go za fajnego chłopaka, który w trudnych chwilach będzie przy Tobie i wesprze Cię, ale nie. Wszystko wywraca się do góry nogami. I muszę powiedzieć że po przeczytaniu całej serii wolę Warnera. Gdybym teraz czytała książkę jeszcze raz to inaczej bym spojrzała na tego bohatera, ponieważ na końcu okazuje się że to ktoś zupełnie inny. Mega zaskoczenie i nie spodziewałam się że mogę polubić Warnera. Tak więc po skończeniu całej seri mogę powiedzieć że jestem Team Warner.  Natomiast co do Adama nie wiem co powiedzieć. Również duże zaskoczenie, ale też zawód. Bardzo go polubiłam,a tu takie boom! Wiem że na pewno nie było mu łatwo i naprawdę mu współczuję, ale to nie był powód żeby wyżywać się na wszystkich wkoło. 

Dobra koniec mojego wywodu na temat chłopaków, ale chciałam żebyście wiedzieli co myślę, ponieważ dla mnie to było duże zaskoczenie. Na pewno nie długo przeczytam dodatkową część Julia. Trzy tajemnice, ponieważ że jest według mnie kilka nie wyjaśnionych spraw i mam nadzieję się tego dowiedzieć właśnie w tej książce. I oczywiście nie mogę się doczekać żeby dowiedzieć się co tak naprawdę o tym wszystkim myślał Warner, bo to naprawdę bardzo barwna postać.

Dotyk Julii to na pewno jedna z trzech moich najbardziej ulubionych serii jakie dotąd czytałam. Tak, więc ja z całego serca polecam Wam tę książkę i oczywiście pozostałe także. Nie każdemu się spodoba wiem, ale ja jestem nią zauroczona. Po prostu nie mogę o niej przestać myśleć. To jest jak jakieś naprawdę miłe wspomnienie, które utkwiło gdzieś głęboko w pamięci i na pewno pozostanie tam na długo. Jeszcze raz gorąco polecam Wam całą serię Dotyk Julii. Pozdrawiam 

Kinga

Recenzja Tom I
Recenzja Tom II





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz